szpilka vs mollo

Wyglada na to, ze na naszych oczach, po raz kolejny stal sie cud. walka szpilka vs mollo – sprawdzilo sie polskie oczekiwanie i marzenie: nie umiec nic, nie wiedziec jak, prostym byc i osiagac sukcesy! to jest dopiero cos! gawiedz zalana piwem, podniecona ledwo ubranymi panienkami przechadzajacymi sie z numerkami po ringu, drze sie w nieboglosy: to my, to my, wsciekle psy! dookola kwasny zapach potu i to cos w powietrzu przesiakniete krwia i andrenalina.

 

wydawac by sie moglo, ze cala ta historia jest jak opisywanie walk gladiatorow z ta roznica, ze tamci walczyli o swoje zycie by po walce wrocic do klatki, a ci walcza by zaplacic promotorom. ot taka mala zlosliwosc losu. swoimi slowami nie chce nikogo urazic bo stojac pod ringiem i czekajac na ten jeden moment by wyzwolic migawke wiem ile kosztuje to pracy i jak ciezko, tam na ringu, utrzymac sie na nogach. wycieram zabrudzony krwia obiektyw i mysle sobie: czy to jest to co lubie? akcja, emocje, a moze to niebezpieczne oczekiwanie na ten jeden moment?

z calym szacunkiem do siebie moge powiedziec: nie wiem, ja tego nie wiem. gdy ma sie do wyboru pusty pokoj i kolejny raz obejrzany film akcji lub wyjscie na miasto z kumplami, to pewnie to drugie jest wazniejsze. nie przecze, ze tak mozna. nie staram sie tym bardziej naprawic wizerunku polskiego kibica bo slyszalem tez co krzyczeli wlosi.

juz w marcu kolejna walka andrzeja fonfary na ktora wybiore sie pewnie uzbrojony w ta mityczna, fotograficzna cierpliwosc, a dzis, juz teraz, zapraszam do obejrzenia 13 fotografii z 13 walki artura szpilki (niektore z nich nie byly wczesniej nigdzie publikowane, a moim zdaniem, swietnie oddaja to co trudno dostrzec z poziomu krzeselek) z ostatniej gali boksu w pawilonie uic: szpilka vs mollo…

0

Comment 1