Zjem was w cebulowym sosie!

Nazwę do dzisiejszego postu zapożyczyłem z baśni zatytułowanej „O czym szumią wierzby”. Tytuł jednego z rodziałów tej baśni posłużył zespołowi Pink Floyd do nazwania ich debiutanckiego albumu, który ukazał się w 1967 roku „The Piper at the Gates of Dawn”. 4 sierpnia minęło 52 lata gdy płyta pojawiła się na rynku.

To dopiero 52 lata, a brzmi jakby było wczoraj. 4 sierpnia, będąc na wakacyjnym biwaku, tymi słowami podsumowałem debiutancką płytę Pink Floyd zatytułowaną The Piper at the Gates of Dawn. To nie tylko pierwszy album studentów architektury jest to też jedyna płyta na której zespołem pokierował Syd Barret, legendarny, nieżyjący już członek zespołu Pink Floyd.

Syd Barret

Materiał do płyty powstał tuż po historycznym występie w klubie UFO, a samą płytę nagrano w 1967 w studio nagraniowym EMI Abbey Road Studios w Londynie i tego samego roku, 4 sierpnia ukazała się na rynku europejskim, w U.S.A. dopiero w październiku wydało ją Tower. Album został wyprodukowany w całości przez inżyniera dźwięku zespołu The Beatles, Normana Smitha. Z tego albumu dwa, dobrze już dziś znane utwory „Astronomy Domine” i „Interstellar Overdrive”, na długie lata stały się filarami koncertów na żywo zespołu, inne wykonano tylko kilka razy.

the piper of the gates of dawn

Tytuł The Piper at the Gates of Dawn został zaczerpnięty z baśni Kennetha Grahama „Wind in the willows” (w Polsce znanej pod tytułem „O czym szumią wierzby”), w której jeden z rozdziałów nosił taki właśnie tytuł. Zdjęcia na okładkę wykonał Vic Singh, nabierający właśnie wiatru w żagle fotograf, bliski przyjaciel Georga Harrisona. Poprosił członków zespołu by ubrali się w najbardziej jaskrawe ubrania i używając soczewki pryzmatycznej, którą otrzymał w prezencie od Harrisona wykonał, dziś dobrze znaną, fotografię umieszczoną na okładce pierwszego albumu Pink Floyd. Zdjęcie miało przypominać stan ducha po spożyciu LSD.

Po serii koncertów w Europie, 24 października Pink Floyd udali się w swą pierwszą podróż – tournée po Stanach Zjednoczonych. Koncerty okazały się jednak całkowitą klapą, a płyta The Piper at the Gates of Dawn nie dostała się nawet do „TOP 100” magazynu „Billboard”, zespół powrócił do Anglii.

Astronomy Domine

Wszystko, co wydarzyło się potem w karierze zespołu, nie mogłoby zaistnieć bez tej pierwszej płyty, jej kalejdoskopowego nastroju. Od pierwszej chwili ukazania się The Piper at the Gates of Dawn na rynku, album został okrzyknięty psychodelicznym fenomenem rockowym z zarodkami tego co później miało się narodzić jako rock progresywny.

Dzisiejszy tekst przygotowałem tuż po krwawych wydarzeniach w Ohio i Teksasie, po wiele obiecującym, pustym przemówieniu prezydenta Trumpa i setkach lekkich słów, które pojawiły się w mediach. Po wylanych łzach i rozpaczy poszkodowanych uderzającej w nasze człowieczeństwo. Zdziwiony jestem tym, jak często w takich sytuacjach ludzie rozmawiają i piszą o przemocy, ogromnym okrucieństwie, a do tego mieszają to z przyczynami politycznymi, religijnymi lub tylko sobie znanymi przeżyciami osobistymi. Czy nie warto zadać sobie trudu, by odrzucić subiektywne osądy mediów i zadać pytanie: dlaczego tak często te zbrodnie popełniane są przez młodych ludzi?

Jak daleko odeszliśmy od człowieczeństwa nie zauważając drugiego człowieka, żyjącego w iluzorycznym świecie jego własnych pragnień i wyobrażeń? Socjopata i psychopata nie mają żadnego połączenia z kulturą, religią czy wychowaniem oprócz tego, że są psychicznie niezrównoważeni i nieprzewidywalni chyba, że są przywódcami Wielkiego Narodu. Może jest tak, że są to ludzie, mężczyźni lub kobiety, którzy stanowią część systemu, tylko dla niego mają powód do zadawania bólu i niesienia cierpienia niewinnym ludziom, tylko to jest dla nich celem istnienia? Może mają podstawy ideologiczne, na które sprawująca władzę elita polityczna przymyka oko i po cichu zezwala? Jak chore jest społeczeństwo, które pozwala uczynić religią posiadanie pozwolenia na broń?

Nie potrafię odpowiedzieć na żadne z postawionych pytań…

the piper of the gates of dawn
3

Zapraszam do dołączenia do grona moich subskrybentów!
Dzięki temu zyskasz dostęp do jeszcze większej liczby fascynujących historii, a ja będę mógł kontynuować pracę, dostarczając Ci treści na najwyższym poziomie. Nie przegap żadnego z moich wpisów, które dostarczą Ci wiedzy, inspiracji i rozrywki. Zapisz się już dziś i dołącz do grona moich Czytelników! Zapraszam Cię serdecznie.

Add Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.