Charlie Hebdo kwestuje

Mija już prawie tydzień od zakręconych wydarzeń na ulicach Chicago, tydzień od wielkiej zbiórki, tydzień to tylko siedem dni. I mijają też kolejne dni od tragedii w Charlie Hebdo we Francji.

W ostatnich dniach jesteśmy stawiani przed wyborami, których jeszcze nie tak dawno nie musieliśmy dokonywać. Z jednej strony trąbią w mediach o zamachu na redakcję francuskiego pisma Charlie Hebdod, a z drugiej strony w Polsce, atakują idee WOŚP zarzucając Owsiakowi kradzieże, malwersacje i co tylko można do niego podpiąć. Włącznie z oskarżeniami związanymi z wyproszeniem oszołoma, pseudo redaktora z konferencji prasowej. Co mnie to w końcu obchodzi gdy na głowie mam zawodowe obowiązki? Swoje zmartwienia o to za ile zatankuje i ile czasu spędzę na odkopywaniu auta na parkingu? Nie jestem pewien co mnie bardziej zmotywowało do napisania tego tekstu, dlaczego chciałem porównać obie sytuacje i napisać coś od siebie. Może dlatego, że mam prawo wyboru i szanuję wolność, płaszczyznę na której rozwijam siebie komentując to co widzę dookoła. Wolność. Zdecydowanie ona zachęciła mnie bym poukładał te wszystkie litery w ciąg wyrazów i zdań.

Gdy byłem jeszcze małym chłopcem, nauczono mnie szacunku do innych. Pochodzę z regionu, gdzie niczym w rozgrzanym tyglu, mieszają się na pograniczu kultur, języki, obyczaje i wierzenia. Gdzie największym przekleństwem było nazwać kogoś – kacapem. W tamtym czasie nauczyłem się też, że ci, którzy mówili językiem, inaczej brzmiącym w moich uszach, mają rodziców, rodzeństwo i tego samego nauczyciela. Zauważyłem, że w moim mieście są inne kościoły, a wierni obchodzą w nich największe uroczystości w inne dni niż moja rodzina. Wtedy, tak sobie myślę, nauczyłem się tolerancji. Więc jak mogę sobie wytłumaczyć rzeź w redakcji Charlie Hebdo? Jedyne słowo, które przychodzi mi do głowy to fanatyzm. W jakiejkolwiek postaci by on nie był, jako postawa czy zjawisko społeczne jest chory u podstaw. Jeżeli bezkrytyczna i ślepa wiara w słuszność poglądów politycznych, doktryn religijnych lub zasad społecznych zmusza kogoś do walki z drugim człowiekiem to jest to skrajny brak tolerancji wobec poglądów innych, zasad i wierzeń.

I tu pojawia się mój niepokój. Zewsząd media podają, że był to zamach na wolność słowa, a ja wolność przecież kocham nad życie. I nigdy w przeszłości nie starałem się tej wolności nikomu zabrać, ani obrazić moją wiarą, przekonaniami czy postawą. Wydaje mi się, że granica pomiędzy wolnością, a prawem do wypowiedzi jest dość enigmatycznie osadzona w realiach współczesnego życia. Przeglądając setki grafik z czasopisma Charlie Hebdo dostrzegam, że granica pomiędzy prawem do wolnej wypowiedzi, a wolnością mądrej wypowiedzi została naruszona. Krótko mówiąc, nie polemizuję z moherową babcią rzucającą wyzwiskami, w chwilę po mszy świętej, gdy widzi puszkę z symbolami WOŚP kogoś kto kwestuje dla pozostawionego w Polsce rodzeństwa.

Wolność ma wartość tylko wtedy, gdy pozostaje w swoich granicach bo traci swój sens gdy głupi niesie jej sztandary. Zatem wolność słowa to nie jest możliwość opluwania wszystkich dookoła, a obelgi skierowane do wolontariuszy Wielkiej Orkiestry są niczym innym jak próżną chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Teraz w tej ostatniej kwestii, Orkiestry, powiedziano już tak wiele, że moje wypowiedzi nie mogą przelać czary pełnej brudnych słów i jadu nienawiści. Wiem swoje. Owsiak naprawdę pomaga tym, którzy stoją w kolejkach do szpitali, gdzie państwowa aparatura medyczna jest wykorzystywana na prywatne, dobrze opłacane wizyty u Pana Doktora. Wiem też, że wysokiej klasy, technicznie zaawansowane urządzenia, ratujące ludzkie życie są w większości, polskich szpitali, oklejone czerwonymi serduszkami, znakami Orkiestry.

"Oto poprawny kulturalnie, etnicznie, religijnie i politycznie rysunek. Prosimy o oglądanie z ostrożnością." Robert Mankoff 2012
“Oto poprawny kulturalnie, etnicznie, religijnie i politycznie rysunek. Prosimy o oglądanie z ostrożnością.” Robert Mankoff 2012

Kto odpowie na pytanie: co jest ważniejsze od ludzkiego życia, od śmiechu, płaczu i bicia serca? Jeden dolar czy może kilka kolorowych linii na papierze? A może ważniejsze są dogmaty malowane sprayem na murach? Te, które zakłócają normalne widzenie Świata pełnego bólu i łez. Świata potrzebującego zwykłej, ludzkiej życzliwości, ciepła, miłości i zrozumienia lecz nie bezlitosnego krytykowania.

Charlie Hebdo kwestuje, WOSP
Kultura w której się wychowałem, religia z której czerpałem garściami wzorce zachowań, nauczyła mnie tolerancji, do dziś, każdego dnia uczę się moralności obywatelskiej i zwykłego ludzkiego pluralizmu. Charlie Hebdo kwestuje, WOSP

Wolność doskonała jest stanem ucieczki od wolności. Jest permanentnym błogosławieństwem, zrozumieniem i dostrzeżeniem faktu, że są inni, różniący się od nas, ludzie. Kolorem skóry, poglądami czy wierzeniami.

Podczas 23. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Chicago większość czasu spędziłem za klawiaturą. Walczyłem dzielnie na froncie liter, słów, cyfr i kilku fotografii, które wykonałem pośpiesznie, zbiegając z piętra i wskakując w sam środek gwaru, okrzyków licytujących i dźwięków gitary na scenie głównej. Umieszczałem je na internetowej stronie Sztabu oraz profilu fb. Do obejrzenia, bardzo skróconego reportażu, zapraszam. Każdego, bez wyjątku na wyznanie, postawy społeczne i wiedzę ortograficzną.


5

Add Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.