Hovern Engan

Dzień chyli się ku zachodowi, Hovern Engan to tytuł armeńskiej pieśni ludowej. Głęboko osadzonym w tradycji słowom „zimny wiatr wieje” towarzyszą dźwięki nieziemskie. Takie, które rozpoczynają i takie które kończą. Gdybym teraz mógł wybrać to chciałbym by były ostatnimi, które usłyszę.

W roku 1988 Martin Scorsese wyreżyserował film „Ostatnie kuszenie Chrystusa”, a muzyka z płyty Petera Gabriela stała się szczególnym opisem obrazów na ekranie. Kilka miesięcy później, po premierze filmu, Peter Gabriel powrócił do tego albumu i z płyty zawierającej ścieżkę dźwiękową stworzył niepodważalne arcydzieło, 8. w jego dorobku, wyjątkowy album muzyczny.

W roku 1990 za krążek „Pasja: Ostatnie kuszenie Chrystusa”, Peter Gabriel otrzymał nagrodę Grammy w kategorii najlepszy album New Age bowiem płyta, później najbardziej podziwiana w historii, popularyzowała muzykę świata, jej brzmienie i przesłanie. Utworem otwierającym album, ścieżkę dźwiękową i wyjątkowy film był utwór zatytułowany „The Feeling Begins” czyli tytułowy „Hovern Engan” / zimny wiatr wieje…

[g-slider gid=”21105″ width=”100%” height=”90%” autoplay=”1″]

9 września 2016 roku na drugą stronę zdecydował się odejść człowiek, fotograf, Krzysztof Miller. Jego zdjęcia zamieściłem w tym poście. Te fotografie nie tylko opisują lecz według mnie najlepiej oddają nieuchwytny, graniczny moment, pomiędzy tym co jest już poza i tym czego nadejścia zmienić nie można. Widzę na nich człowieka, mądrego obserwatora, który wie więcej, potrafi zachować dystans, a w chwilę potem przekracza granicę zaangażowania, gubi się na zawsze. W jednym z innych utworów Petera Gabriela pojawiają się słowa:

Kiedy nocą próbuję zasnąć
Potrafię śnić tylko w odcieniach czerwieni
Świat na zewnątrz jest czarno-biały
Gdzie tylko jeden kolor jest śmiercią

Czy tak musi być? Od lat nie potrafię na to pytanie odnaleźć odpowiedzi, czasem oglądając prace innych fotografów, malarzy wydaje mi się, że jestem bliski znalezienia odpowiedzi, a chwilę potem czuję jak to uczucie oddala się i pozostaję sam na sam z pustką dookoła mnie… nie tak dawno użyłem własnych fotografii do zobrazowania tego uczucia. Przez najbliższe 7 minut przeżyjmy to raz jeszcze:

Świat niczym mała łupinka orzecha, unosi się i opada kołysana ogromnymi falami Oceanu Czasu. Nie sposób dostrzec na niej Malinowej Dziewczyny, choć mieści się tam o wiele więcej dźwięków. Jak te z momentu narodzin, takie jak szum zimnego wiatru i te ostatnie wypowiedziane słowa, jest też tam cisza, która pozostanie po nas…

Oryginalny post dostępny jest pod linkiem:

Triduum Paschalne

0

Add Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.