Bristol Renaissance Faire

Park tematyczny Bristol Renaissance Faire do którego powracam od kilkunastu lat jest miejscem niezwykłym. Nie da się go nie zauważyć w krajobrazie miejsc i wydarzeń okolic stanu Illinois.

Trudno policzyć która to edycja festiwalu radości i bajkowości. W małej miejscowości Bristol w stanie Wisconsin na pograniczu z Illinois zrekonstruowano małe portowe miasteczko Bristol. Tak jak wyglądało ono roku pańskiego 1574 podczas odwiedzin królowej Elżbiety I.

Początek zabawy sięga roku 1972 gdy rodzina Shapiro przygotowała spotkanie z fikcyjnym królem Ryszardem podczas „King Richard’s Faire”, wydarzenie to cieszyło się sporym zainteresowaniem, trwało około czterech tygodni i przyciągnęło prawie 10,000 chętnych do przeniesienia się w czasie. Początkowo spotkania towarzyskie oparte były na odgrywaniu ról znanych postaci historycznych czy też rekonstrukcji ważniejszych zdarzeń z historii. Zainteresowanie taką formą zabawy wzrosło do tego stopnia, że na początku lat ’80 pojawiły się pierwsze postacie z różnych baśni: trole, elfy, na wpół ludzcy satyrowie czy inspirowani prozą Tolkiena bohaterzy Śródziemia. W tym czasie starano się także odtworzyć nie tylko orszak królowej Elżbiety czy walki rycerzy ale też wielkie historyczne potyczki bitewne.

Bristol Renaissance Faire
Renaissance Entertainment Corporation

W roku 1989 rodzina Shapiro odsprzedała teren wielkiej korporacji parków tematycznych Renaissance Entertainment Corporation i w tym samym roku zablokowano możliwość pojawiania się akcentów fantasy kosztem inscenizowanych faktów z historii — nawet kostiumy stały się bardziej autentyczne! W tym czasie przez park przewijało się grubo ponad 200,000 ludzi. Po kilku latach przywrócono ponownie elementy baśniowe. Pojawiły się Szekspirowskie duszki leśne patrolujące teren pomiędzy drzewami, pojedynki rycerskie na koniach, turnieje!

Bristol Renaissance Faire
Bristol Renaissance Faire — Szekspirowskie duszki leśne patrolujące teren pomiędzy drzewami

Dziś Bristol Renaissance Faire trwa dziewięć tygodni, rozpoczyna się zaraz na początku czerwca i trwa do 5 września (Labor Day), przewija się przez niego prawie pół miliona ludzi. Oprócz obejrzenia rekonstrukcji walk i ubiorów można tu też smacznie zjeść czy posmakować nieznanych marek piw. Można po prostu spędzić mile czas z rodziną uczestnicząc w wielu atrakcjach przygotowanych dzieciom i dorosłym: przyglądając się sztukom teatralnym osadzonym w XVI wieku, skeczom, komikom i oczywiście wsłuchać się w muzykę podczas małych form koncertowych wygrywanych na instrumentach z epoki.

Odwiedzający w większości starają dopasować się do otaczającej ich „rzeczywistości” przybywają więc do parku w różnych strojach. Niektóre z nich są lepsze, niektóre mniej lecz przebierańcy zawsze mają uśmiechnięte twarze choćby nawet po kilku godzinach zabawy na świeżym powietrzu.

Bristol Renaissance Faire po kilku godzinach zabawy na świeżym powietrzu
Bristol Renaissance Faire po kilku godzinach zabawy na świeżym powietrzu

Walkę na śmierć i życie z roku 2013 można obejrzeć pod tym linkiem Bristol Renaissance Faire, a do tegorocznej galerii zapraszam już teraz! Jest to niewątpliwie interesujące miejsce, można je odwiedzić w ciągu weekendu bez narażania się na duże koszty.

3

Comment 1