Goran Bregović i trzy listy z Sarajewa

Pewien dziennikarz, dobrze znanej redakcji telewizyjnej, postanowił przygotować materiał, który nie tylko wstrząśnie opinią publiczną, ale dzięki któremu uda mu się żyć dostatniej.

Korespondent wybrał się do Jeruzalem, gdzie przenikają się wielkie religie tego świata: Islam, Chrześcijaństwo i Judaizm. Dziennikarz pierwsze kroki skierował do Ściany Płaczu, bo gdzież indziej znajdzie kogoś chętnego do rozmowy, wszyscy wiedzą, że to tam modlą się Żydzi. Nie pomylił się. Spotkał tam jednego z nich, modlącego się i wznoszącego modły do Boga najwyższego. Gdy ten skończył modlitwę dziennikarz podszedł do niego i zapytał: O co tak żarliwie się modliłeś? Ten odpowiedział mu, że o prosił o pokój w trwającej nieustannie wojnie. Dziennikarz zainteresowany jego odpowiedzią, zaczął go wypytywać dalej czy jego modlitwy dają jakiś rezultat? Żyd odpowiedział, że nic takiego jeszcze się nie stało, dlatego się modli. A od ilu lat tak się modlisz o pokój? – zapytał dziennikarz. Od ponad sześćdziesięciu – odparł…

Goran Bregovic

Taką historię opowiedział Goran Bregović na rozpoczęcie koncertu w Chicago 19 października, a potem dodał – Bóg i rząd to utopia, tak długo dopóty, dopóki sami ze sobą się nie porozumiemy… głos mu zadrżał i zabrzmiały pierwsze dźwięki „Trzech listów z Sarajewa”, a jego Orkiestra Weselno-Pogrzebowa towarzyszyła publiczności do końca koncertu.

Goran zainspirowany miejscem swego pochodzenia w 2017 roku wydał nowy album by muzyką świętować historię miasta, gdzie się urodził – Sarajewa, miasta nazywanego Jeruzalem Bałkanów. Gdzie wielokulturowe bogactwo dziś jest jego największym przekleństwem i nadzieją na przyszłość, jest metaforą pokojowego współżycia i horrorem nienawiści na tle wyznaniowym. Przed wojną na Bałkanach był to ogromnie ważny punkt na mapie spotkań chrześcijan, muzułmanów i Żydów.

Goran Bregovic

Płyta to bardzo zróżnicowana. Jej 11 ścieżek opowiada pewną historię, przeważnie są to utwory instrumentalne, a każdy z nich uhonorowuje jedną z trzech religii, a to przez zabiegi aranżerskie, a to przez użyte instrumenty czy śpiewane teksty. Album grany na żywo nabrał kolorów i znaczeń, a nowe utwory przeplatane starszymi, znanymi hitami dopełniały całości.

Goran Bregovic

Ostatni album Bregovića to rozpisana na instrumenty i głosy metafora trzech tak różnych od siebie, a przecież współistniejących religii. Koncert w pierwszej części spokojny i wyciszony pokazał jakimi dobrymi sąsiadami jesteśmy, choć jutro możemy zacząć do siebie strzelać tylko dlatego, że pochodzimy z różnych religii. Część druga, gdy porwał pod scenę publiczność, była próbą rozmowy przez muzykę, próbą prowadzenia wspólnego dialogu, niezależnie od języka i wiary. Bowiem muzyka jest i pozostanie językiem uniwersalnym.

Goran Bregovic

Bregović nagrywał z Iggym Popem, Cesárią Évorą, wskrzesił karierę Krzysztofa Krawczyka i kilkoma szlachetnymi kamieniami przyozdobił koronę białostoczanki Kayah. Bregović gra swoją muzykę z niezwykle zróżnicowanymi składami muzycznymi – od małych zespołów i orkiestr po olbrzymie projekty, w które angażuje muzyków grających na instrumentach dętych i smyczkowych, bułgarskie męskie chóry i artystów z krajów, w których zdarza mu się występować. Chicagowski koncert był jednym z tych, których nie wolno było ominąć na drodze rozwoju muzycznej świadomości.

0
This field is required.

Zapraszam do dołączenia do grona moich subskrybentów!
Dzięki temu zyskasz dostęp do jeszcze większej liczby fascynujących historii, a ja będę mógł kontynuować pracę, dostarczając Ci treści na najwyższym poziomie. Nie przegap żadnego z moich wpisów, które dostarczą Ci wiedzy, inspiracji i rozrywki. Zapisz się już dziś i dołącz do grona moich Czytelników! Zapraszam Cię serdecznie.

Comments 4

  • Agnieszka10/23/2018 at 2:27 pm

    Nie słuchałam jeszcze tej płyty…muszę ją w końcu przesłuchać!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

  • Sylwia10/28/2018 at 1:14 pm

    Pięknie to wszystko opisałeś. Szkoda tylko, że zapisanie się do newsletter’a też nie zadziałało i nie dostałam żadnego powiadomienia na maila o nowym tekście buuu 🙁 A teraz jesteś na drugim końcu świata.

    • Dariusz10/28/2018 at 9:42 pm

      Sylwio, jeszcze go nie uruchomiłem i dlatego niczego nie rozsyłam poprzez newsletter. Nowe posty pojawiają się zawsze we wtorek wiec wkrótce coś nowego. A świat po drugiej stronie nie oznacza braku do internetu! Dziękuje. Do następnego!

  • Add Comment

     

    This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.