Wielu ludzi doświadcza obecnie uczucia pewnego strachu lub przerażenia związanego z postępującą robotyzacją życia codziennego. W szczególności niepokój budzi u nich fakt, że sztuczna inteligencja sięga do najbardziej skrywanych ludzkich tajemnic, coraz częściej, trafnie tworząc, absorbujące swoją prostotą wypowiedzi.
W różnych wytwórniach od dawna używane są roboty, choć nie takie, jak kreślą w swoich wizjach wzięci reżyserzy wysokonakładowych filmów science fiction. W zakładach przemysłowych najczęściej instalowane są ramiona robotów, bez ustanku i bez zmęczenia wykonujące te same powtarzające się czynności z zegarmistrzowską precyzją. Taka automatyzacja nudnych procesów znajduje zastosowanie podczas składania, pakowania, spawania, malowania, sortowania, transportu czy też pewnych operacji przy taśmach produkcyjnych.
![ramie 01](https://www.transcendentphoto.com/wp-content/uploads/2023/07/ramie-01.jpg)
Od lat staje się to wyzwaniem dla współpracy człowiek-robot, gdy w niektórych przypadkach roboty nie zastępują całkowicie ludzi, lecz współpracują z nimi. To nowa koncepcja nazywana „robotyką kolaboratywną”, gdzie roboty i ludzie pracują razem, wykorzystując swe unikalne umiejętności. Oprócz zwiększenia produkcji i jej bezpieczeństwa, co w większości przypadków przynosi wiele korzyści, niewątpliwie stwarza też różnego rodzaju wyzwania dla rynku pracy i to nie tylko negatywne.
Pomysł wykorzystania robota w sztuce nie jest nowy, a ten, o którym chcę napisać, zrodził się w głowach dwóch kontrowersyjnych artystów z „Państwa Środka” Sun Yuan i Peng Yu. W roku 2016 zmodyfikowali ramię robota, często spotykane na liniach produkcyjnych, takich jak te w przemyśle samochodowym i zainstalowali na nim specjalnie zaprojektowaną łopatę/miotłę. Ściśle współpracując z inżynierami robotyki, zaprojektowali też serię trzydziestu dwóch ruchów do wykonywania przez maszynę, a tę odizolowali od przestrzeni wystawowej ścianami akrylowej klatki. Całość została zbudowana i uruchomiona w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku w 2016 roku pod wieloznacznym tytułem „Can’t Help Myself”.
![ramie 02](https://www.transcendentphoto.com/wp-content/uploads/2023/07/ramie-02.jpg)
Obserwowana za przeźroczystych ścian maszyna zdaje się poruszać i żyć własnym życiem wywołując u podglądających wrażenie, że oto nabiera świadomości, by w końcu ewoluować w jakąś formę życia, która schwytana i zamknięta w przestrzeni akrylowej klatki przynosi widzom niesamowitą satysfakcję z oglądania nieprzerwanego działania robota. Wywołuje u oglądających podniecenie ukryte w poczuciu podglądactwa, przedziwnego wojeryzmu w przeciwieństwie do dreszczyku emocji lub napięcia i ostatecznie sprawia, że maszyna jest przez nich akceptowana, w pewnym stopniu personifikowana. Widzowie starają się odnaleźć odpowiedź na pytanie kto w tym przypadku jest bardziej bezbronny: człowiek, który zbudował maszynę czy maszyna kontrolowana przez człowieka?
Czujniki rozpoznania wizualnego i systemy oprogramowania ściśle ze sobą powiązane służą tylko jednemu celowi – robot ma za zadanie zatrzymać lepką, ciemnoczerwoną ciecz w określonym obszarze działania. Kiedy czujniki wykryją, że płyn wypływa zbyt daleko, ramię gorączkowo wpycha go z powrotem na miejsce, pozostawiając smugi na ziemi i rozpryski na otaczających ścianach.
Tytuł instalacji „Can’t Help Myself” odnosi się do pozornie niekończącego się zadania robota polegającego na powstrzymaniu płynu. Robot nie jest w stanie powstrzymać się przed odgarnianiem, mimo że płyn ciągle sączy się na zewnątrz. Może to sugerować, że robot uwięziony jest w cyklu powtarzalnych zachowań, których w żaden sposób nie może kontrolować.
![autorzy robota](https://www.transcendentphoto.com/wp-content/uploads/2023/07/autorzy-robota.jpg)
Praca Sun Yuan i Peng Yu interpretowana jest na różne sposoby. Niektórzy widzowie postrzegają to jako komentarz do postępującej automatyzacji świata i potencjalnych zagrożeń związanych ze sztuczną inteligencją. Inni postrzegają to jako metaforę ludzkiej natury i naszej własnej niezdolności do kontrolowania własnych impulsów. Prawda jest jednak inna.
Autorzy instalacji znani są z wykorzystywania czarnego humoru do poruszania kontrowersyjnych tematów, a niekończący się, powtarzalny taniec robota przedstawia absurdalne i syzyfowe spojrzenie na współczesne problemy związane z migracją i suwerennością. Krwawe ślady, które gromadzą się wokół ramienia maszyny, przywołują przemoc wynikającą z inwigilacji i pilnowania stref granicznych. Te instynktowne skojarzenia zwracają uwagę na konsekwencje autorytaryzmu kierowanego programami politycznymi, które dążą do ustanowienia większej liczby granic między miejscami i kulturami oraz do coraz częstszego wykorzystanie technologii do monitorowania środowiska.
![1440](https://www.transcendentphoto.com/wp-content/uploads/2023/07/1440.jpg)
Prezydent Andrzej Duda, podczas jednego z radiowych wywiadów powiedział, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że wybory, a wraz z nimi referendum dotyczące relokacji migrantów, odbędą się w październiku. Termin 15 października uznał za „bardzo ładną datę” i zwrócił uwagę, że Polacy nie przepadają za długimi kampaniami wyborczymi.
AI jest faktem, więc nic dziwnego, że ludzie są zaniepokojeni. Przede wszystkim stracą pracę, a nikt nie przygotowuje ich do zmian, które wkrótce nastąpią. Roboty wykonują sprawnie i bez zmęczenia najbardziej żmudne prace całymi dniami, dlatego chętnie będą z nich korzystać przedsiębiorcy.
Robot z instalacji “Can’t Help Myself” jest symbolem niepokoju człowieka wobec nietypowych zachowań i niepewności, do czego może być zdolny robot zaprogramowany przez nieodpowiedzialnych ludzi. Niektórzy sugerują, że AI może przewyższyć inteligencję człowieka, a nawet zniszczyć go z kretesem.
Zasyłam serdeczności
Ważne jest, aby zrozumieć, że AI może przynieść wiele korzyści, może również rodzić pewne wyzwania, zwłaszcza w kontekście rynku pracy. Faktem jest, że rozwój technologii, w tym automatyzacji, prowadzi do pełnej automatyzacji różnych zadań, co wpływa na niektóre rodzaje prac. Jednakże, z historii wynika, że technologiczne zmiany wprowadzają również nowe możliwości i tworzą nowe stanowiska pracy, które wcześniej nie istniały, a o których nawet wcześniej nie myślano.
Równie ważne jest, aby kontynuować zdrową dyskusję na tematy poruszone w tym wpisie, promować edukację i zrozumienie technologii AI, by mówić o stworzeniu odpowiednich ram regulacyjnych, które będą chronić prawa i dobro migrantów. Praca nad tymi wyzwaniami powinna być wspólnym wysiłkiem, aby znaleźć rozwiązania, które będą sprzyjały postępowi społecznemu i gospodarczemu, a jednocześnie zachowały naszą wspólną humanitarną odpowiedzialność.
W przypadku tej instalacji, autorski wybór ukazania niekończącego się, powtarzalnego tańca robota jest interpretowany jako absurdalne i syzyfowe spojrzenie na współczesne problemy związane z migracją i suwerennością.